Dusze Zmarłych

Godność Lilibeth Dark

Wiek 17 lat

Dusza Nieczysta

Orientacja Heteroseksualna

Pochodzenie Pochodzi z Włoch , konkretnie Rzym

Moce ~Ożywianie rysunków 
~Niewidzialność
~Teleportacja

Umiejętności Lili umie bardzo ładnie malować różnego typu obrazki. Jest to naprawdę utalentowana dziewczyna. Umie bardzo szybko się poruszać jako zwykła nieczysta dusza.Jest zdolna do zabicia każdej duszy i człowieka .Z czego nazywa to umiejętnością.

Charakter Lili jest zazwyczaj osobą pogodną i pełną energii. Wręcz promienieje nią i naprawdę jest z nią coś nie tak, jeśli w ciągu pięciu minut się nie uśmiecha. Nieważne, czy to uśmiech radości czy sarkazmu. Mimo iż wydaje się być miłą osóbką, potrafi być naprawdę złośliwa. To od zawsze leżało w jej naturze i można ją określić w pewnym sensie wredną. Czasem zdaje się być dwulicowa, jednak to wszystko przez to, że często oszukuje i bawi się uczuciami drugiej osoby. Nigdy nie wiadomo jak zareaguje, jest nieprzewidywalna, a wręcz nieobliczalna. Najpierw mówi, potem myśli, jednak jest osobą dosyć rozważną. Kieruje się w życiu tylko i wyłącznie własnym zdaniem, nie interesuje ją opinia innych. Wyznaje zasadę "tylko ty jesteś panem swego losu", więc nie pozwala innym decydować za siebie, a wręcz przeciwnie. Jest władcza i stara się zdominować każdego, kto staje jej na drodze, choć często jest zbyt leniwa by to zrobić. Zazwyczaj wszystko robi na ostatnią chwilę, starając się jak najbardziej odłożyć wykonanie danej pracy. Nie lubi niepotrzebnie się przemęczać, przy czym wydaje się, jakby żyła na trybie oszczędzania energii. Zazwyczaj jest niczym widz, jednak dla zabawy czasem lubi się wtrącić do jakiejś rozmowy czy kłótni. Jest też raczej samodzielna, ze wszelkimi problemami zwykła radzić sobie sama. Nie potrzebuje niczyjej aprobaty, pochwał i opinii. Jest samowystarczalna, jednak nie da się ukryć, że nienawidzi być samotna.
Przede wszystkim ma charakterystyczną postawę. Pod przykrywką wredoty i złośliwości, wyzwisk i strojenia fochów ukrywa swoje uczucia. Nie chce nikomu ukazać swoich słabości, lub tych odczuć, które mogą się nimi wydawać. Zawsze boi się, że ktoś ją skrzywdzi, jeśli do niej dotrze. Ucieka w ten sposób od wszystkich lęków, traktując je z lodowatą postawą i ignorancją. Zazwyczaj udaje, że cały świat ją nie obchodzi, że widzi tylko czubek własnego nosa. Tak naprawdę wcale nie jest egoistką, jednak stara się, by za taką ją uważano. Jeśli chce, potrafi nawiązać szybko przyjaźnie, lecz woli się do nikogo nie przywiązywać.
Poza tym, jest sadystką. Bawi ją cudze cierpienie, a każdą walkę nazywa zabawą. Widok krwi jej nie wzrusza, wręcz przeciwnie. Cieszy ją, gdy jej przeciwnik jest jedną nogą na tamtym świecie i towarzyszy mu przy tym okrutne cierpienie i ból. Jednakże, stara się tego nie ukazywać. Obrała postawę "tumiwisizm" i chce, by właśnie tak ją postrzegano.

Wygląd Lili jest bardzo ładną dziewczyną . Ma ona brązowe oczy które psują jej do delikatnej cery .Ma ona białe włosy które sięgają jej do pleców . Nosi ładną czerwoną sukienkę która dosięga jej do końca jej sylwetki. Ma czerwone buciki konkretnie balerinki z kwiatuszkiem. Ma mały nosek . Jej usta są prawie że nie widoczne ale zarówno piękne.

Przyczyna śmierci Lili umarła z powodu choroby genetycznej jej mamy. Gdy miała ona 10 lat jej mama zmarła na raka . Ojciec popełnił samobójstwo a Lili została sama ze swoją babcią Gen. Niedługo potem Lili musiała się leczyć u psychologa. Jednakże psycholog pogorszył jej stan na psychiczny. Lili po pewnym czasie znowu była zdrowa . Pewnego dnia gdy wracała ze szkoły jej babcia powiedziała że jedzie z nią do szpitala .Zszkowana dziewczyna wsiadła z babcią do auta i pojechały . Dziewczyna nie wiedziała o co chodzi. Czy stało się coś z babcią a może to dla niej jadą do szpitala . Babcia podejrzewała że dziecko może mieć raka tak samo jak jej mama i w 17 roku życia może umrzeć . Lilibeth usiadła na szpitalnym krześle czekając w kolejce . Babcia spokojnie wytłumaczyła dziewczynie że może mieć raka. Lili wierzyła w to że jest zdrowa miała głęboką nadzieję . Nadszedł kolej Lili . Dziewczyna wstała i poszła do gabinetu tam gdzie była pielęgniarki do takich spraw . Babcia powiedziała im że dziewczyna może mieć raka i może być to choroba genetyczna. Jednak nic na to nie wskazywało. Pielęgniarki poleciły babci żeby usiadła w poczekalni i poczekała aż wnuczka wyjdzie . Nie miała wyjścia. Babcia wyszła i poczekała . Pielęgniarki zapytały czy wczoraj wieczorem źle się czuła. Co robiła. Ze wstydem wyjaśniła. Pielęgniarki już wiedziały że babcia nie miała racji . Lili popiła żrący płyn co może już nie uleczyć . Pielęgniarki zabrały ją na sale operacyjną . Lecz nic z tego nie udało się. Lili musiała tak żyć . Wstrzośnięta dziewczyna wyszła jak najprędzej z szpitala i zzuciła się z mostu . Dziewczyna nie przeżyła. Na jej głowie pozostało znamię. Niedługo po tym dziewczyna miała pogrzeb.